Bułeczki figowe

Wielkimi krokami zbliżają się Święta. To dla nas czas rodzinny, z pysznym jedzeniem i prezentami. Co roku nie mogę się go doczekać. Remont dobiega końca i wreszcie mogę zacząć planować co przygotuję dla swoich bliskich. 
Na liście potraw do wypróbowania pojawiły się między innymi bułeczki. Nie ma w nich dziwnych składników, niepokojących dodatków. Ni to słodkie drożdżówki, ni to po prostu bułeczki śniadaniowe. Świątecznej mocy nadają im suszone owoce :)
Przepis na nie znalazłam w książce "Slow life z widokiem na Śnieżkę czyli Polana Zdrój" Magdy Trojanowskiej.


Buleczki figowe

200 g suszonych fig
300 g płatków owsianych, najlepiej błyskawicznych
100 g mąki orkiszowej
300 ml letniej wody
2 płaskie łyżeczki soli
25 g świeżych drożdży


W misce łączymy wodę, z drożdżami i pozostałymi składnikami (oprócz owoców).
Ciasto wyrabiamy ok 10 minut. Jeśli jest zbyt luźne dosypujemy kolejne 50 g mąki.
Powinno być gładkie.
Figi zalewamy gorąca wodą. Moczymy 3 minut a następnie odcedzamy, drobno kroimy i dodajemy do ciasta. Mieszamy i odstawiamy ciasto na godzinę do wyrośnięcia.
Ciasto przekładamy na stolnicę, dzielimy na kawałki. Z każdego kawałka formujemy kuleczkę. Układamy bułeczki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Pozostawiamy na 30 minut by urosły.
Bułeczki posypujemy mąką i pieczemy w piecu nagrzanym do 220 st.C.
Studzimy na kratce.


Lata 80 te muzycznie sa mi bliskie... czemu? nie wiem !

Komentarze

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty