Dorsz w pikantnej warzywnej potrawce z rodzynkami czyli Środowe Rybki odc.9

Słońce świeci ale wieje jeszcze zimnem, i śnieg leży na dachu. Wiosna gdzieś czai się w powietrzu. Za to na talerze już do nas przyszła w postaci pysznej i kolorowej warzywnej potrawki z dorszem w roli głównej.
Ryba jest delikatna i rewelacyjnie równoważy pikantność elementu warzywnego. Danie równie szybko znika z talerzy jak szybko się je przygotowuje. Wspaniale smakuje z kus kusem lub ryżem :)
Przepis znalazłam w Palecie Smaku.

 
1 łyżka oleju
300 g marchwi
200 g cebuli
100 g pora
garść rodzynek
500 ml bulionu warzywnego
300-350 g świeżego filetu z dorsza (lub innej białej ryby, może być ze skórą, np sandacz, halibut)
sok z cytryny do skropienia ryby
sól
pieprz młotkowany z kolendrą
1 łyżeczka zielonej lub czerwonej pasty curry (u mnie ta druga opcja)
1 szczypta przyprawy indyjskiej curry
1 płaska łyżeczka cukru
natka pietruszki

Filety kroimy na dzwonka, myjemy, wycieramy i skrapiamy sokiem z cytryny, nacieramy solą i pieprzem.
Na tarce o dużych oczkach ścieramy obrana i umytą marchew a pora kroimy na krążki, a cebulę w cienkie piórka.
garnka z grubym dnem i z nieprzywierającą powłoką wlewamy olej, wrzucamy wszystkie warzywa oraz rodzynki, mieszamy i zalewamy 300 ml bulionu.
Gotujemy na średnim ogniu 10 min od zagotowania (bez przykrycia raz po raz mieszając).
Doprawiamy solą, pieprzem, pastą curry, przyprawą curry oraz cukrem. Jeśli bulion odparował, ponownie podlewamy warzywa, by nie przywarły do dna.
Na powierzchni potrawki układamy kawałki ryby (skórą do dołu, jeśli ją mają). Naczynie przykrywamy pokrywką i gotujemy na małym ogniu kolejne 10 minut.
Rybę podajemy na potrawce posypaną obficie drobno posiekaną natką pietruszki.



Zachęcam również do zakupu wielkanocnych łakoci :) 
czekoladowe smakołyki dostępne po kliknięciu na poniższy obrazek!

EasterEgg_300x250

Komentarze

  1. Wspaniały pomysł na obiad. Uwielbiam ryby (dorsza akurat najmniej, ale sama koncepcja dania zdecydowanie mi odpowiada). :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszymy się, że smakowało :)Na widok tych energetyzujących zdjęć wspomnienie smaku powraca...oj taak :) pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty